niedziela, 26 lutego 2012
W międzyczasie...
... nie mogąc oprzeć się pokusie, pomiędzy preparowaniem i kolejnymi warstwami farb i cieni nakładanych na twarz pewnego jegomościa, kolejne ciałko Tildowe doczekało się odzienia. Dama ta nie chcąc pozostać samotną wzięła na ręce kociaka, zrobiła minę nadętą i za nic nie chciała pozować do zdjęć. Naburmuszona strasznie fuknęła, że od dawna obiecuję lalom moim wygodny fotelik do zdjęć i jak zawsze na obietnicach się kończy... Chcąc nie chcąc ledwo otworzyłam dziś ślepia złapałam za drut i wzięłam się do roboty. Przedstawiam Wam wygodnicką Pannę Nadętą z jej kotkiem :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
13 komentarzy:
No Ty jesteś niesamowita:))lala jak malowana:)ta buzia taka naturalna:))i nawet doczekała się pięknego fotela:))))pozdrawiam:)))
Piękna ta wygodnicka lala:)
E tam nadęta, bardzo ładna lala :)
Chyba wyłączyłam weryfikację (mnie do tego stopnia doprowadza do szały że jak mam wpisywać te rozmazane literki to daję sobie spokój z komentarzem...) Jak by się literki jeszcze pojawiały krzyczcie głośno - wyłączę :)
Śliczna lala, ma piękne oczy i włosy, i jeszcze cudne ubranie i kotka. Dla mnie rewelacja:)
Kochana co się dziwisz taka lala zasługuje na porządne siedzisko,buziaki dla chłopaków.
Piękna lala :) A kociak uroczy :)
Piękna jest!!! W słusznym rozmiarze, pięknie ubrana, buzia...jak malowana, kot śliczny...no cudo stworzyłaś po prostu:))
Piękna dama i ten kotek wyjątkowo uroczy
Śliczna jest , ma uroczego kotka i piękną buzię :))
Co tu dużo mówić- pięknie jak zawsze ;)
Śliczna Panna i wcale nie taka Nadęta:)
Urocza lala :)
Prześlij komentarz