niedziela, 11 sierpnia 2013

Były ale już ich nie ma :)

Jeszcze nocą przyszywałam im ostatnie guziczki, a już uciekły bawić się w nowych domkach :) Dobrze, że choć różowa panna zdążyła się załapać na jako taką sesję zdjęciową, bo po brązowookiej zostało mi tylko jedno zdjęcie, które mam dzięki uprzejmości autorki foto - niezastąpionej ,,Mamon" :)










2 komentarze:

Jola pisze...

Piękne sukienki maja Twoje lale. Serdecznie pozdrawiam. Jola

joie... pisze...

Musze Ci się do czegoś przyznać... Za każdym razem jak widzę Twoje lale... te ich oczy, to doszukuję się w każdej twarzyczce emocji... i wymyślam im historie... Brązowooka panna...jej oczy... wyraz twarzy... Ehh... po raz któryś tam znowu zazdroszczę Ci talentu... lale super... :)