niedziela, 6 października 2013

Niewyraźnie...

Czuję się dziś niewyraźnie i nie wiem czy to skutek tego, że zasiedziałam się przy maszynie do późnej nocy a dzieć młodszy bezlitośnie zerwał mnie z rana samego na równe nogi, czy też odczuwam nadal osłabienie po choróbsku które męczyło mnie przez ostatnie dwa tygodnie. Chyba i jedno i drugie daje mi w kość, a zaległości przez to piekielne chorowanie mam znowu moc do nadrobienia i to mnie dobija zupełnie :( No nic, trzeba wziąć się w garść - od marudzenia roboty nie ubędzie. Udanej niedzieli życzę wszystkim !

P.S. Słoneczko trafiło się piękne to i zdjęcia nowej anielinki lepsze niż poprzedniej :)










sobota, 5 października 2013

Ciemną nocą...

Zrodzona ciemną nocą nie doczekała się przyzwoitej sesji zdjęciowej, bo jak to u mnie często bywa, ledwo uszyta musiała pędem gnać na pocztę...wybaczcie więc jakość zdjęć - mój aparat nie lubi robić fotek pozbawionych promieni słonecznych :) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanej soboty!