poniedziałek, 9 lutego 2015

KRÓLOWA WSZYSTKICH LAL...

Zanim zaczęłam ją szyć, zastanawiałam się bardzo poważnie czy ja właściwie jeszcze potrafię to robić? Cóż, po ponad rocznym przymusowym urlopie od szycia dałam sobie pełne prawo do takich obaw. Po wszystkim doszłam do wniosku, że z szyciem jak z jazdą na rowerze - kto raz ,,zaskoczy" ten już tak ma do końca życia.

P.S. Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja bardzo za tym szyciem tęskniłam! Obym nigdy już nie musiała robić takich przerw ;)






7 komentarzy:

Kasia :) pisze...

Pięknie

Dorothy's Factory pisze...

Śliczna słodzinka :-)
pozdrawiam cieplutko.

Anna Tomassi pisze...

Z tym jest jak z jazdą na rowerze,nigdy się nie zapomina :)
Cudna lala,prawdziwa królowa ♥

To co mam w głowie :) pisze...

Witaj:))
.. buszowałam po internecie i trafiłam na Twój blog:))
śliczne lale szyjesz i tak jak napisałaś w poście,
szyj dalej i nie rób przerw :))) Pozdrawiam Betinka - skromnie zapraszam do mnie :)

To co mam w głowie :) pisze...

Witaj:))
.. buszowałam po internecie i trafiłam na Twój blog:))
śliczne lale szyjesz i tak jak napisałaś w poście,
szyj dalej i nie rób przerw :))) Pozdrawiam Betinka - skromnie zapraszam do mnie :)

Unknown pisze...

Widzę że nie tylko ja miałam przerwę...:) Ale szyjesz pięknie, więc rób to dalej bo jest co podziwiac. Mam nadzieję że znajdują się właściciele na Twoje cuda. Królowa zachwycająca!!!

ToTylkoJa pisze...

Ta lalunia jest bajkową księżniczką. Oczami wyobraźni widzę, jak biega po łąkach pełnych kwiecia i jak w lesie, pośród mchów, odnajduje kwiat paproci. Niezwykła istota! Bardzo pobudza wyobraźnię.

Pozdrowienia!:))