wtorek, 17 lutego 2015

Ktoś ją już pokochał :D

Tę Pannę ktoś pokochał kiedy jeszcze nawet nie było widać końca jej szycia. Musiałam bronić szarej piękności bo chciano ją uprowadzić w świat bez bielizny, haftowanych bucików i innych niezbędnych drobiazgów!!!! Rozbój w biały dzień!!!! Szczęśliwie wygrałam bój, spokojnie skończyłam co miałam skończyć i oto jest - gotowa do wysłania już wkrótce dotrze do swojej nowej opiekunki :)







Ta Ruda :)







poniedziałek, 9 lutego 2015

KRÓLOWA WSZYSTKICH LAL...

Zanim zaczęłam ją szyć, zastanawiałam się bardzo poważnie czy ja właściwie jeszcze potrafię to robić? Cóż, po ponad rocznym przymusowym urlopie od szycia dałam sobie pełne prawo do takich obaw. Po wszystkim doszłam do wniosku, że z szyciem jak z jazdą na rowerze - kto raz ,,zaskoczy" ten już tak ma do końca życia.

P.S. Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja bardzo za tym szyciem tęskniłam! Obym nigdy już nie musiała robić takich przerw ;)