niedziela, 17 czerwca 2012

Trzecia i chwilowo ostatnia...

Trzecia i ostatnia na teraz lala skończona :) Jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć na żywo i poprzytulać to zapraszam serdecznie do Parafii Św. Wincentego a Paulo w Otwocku gdzie za parę chwil jadę z moim kramikiem i pogoszczę się pewnie do 18.00 :)

P.S. Doradźcie na przyszłość bo nie mogę się zdecydować - malować w tego typu stojących lalach buźki z usteczkami czy uśmiechniętą kreską ?

Wysokość: ok. 37 cm

9 komentarzy:

ewkiki pisze...

Szaleństwo lal! Są przepiękne:), a usteczka dodają im słodyczy......
Praca u Ciebie, jak widać wre! Buziaki i miłego czasu życzę:)))

Kasia :) pisze...

Kochana Ty już wiesz że ja kocham te oczęta i usteczka,buziaki.

Anstahe pisze...

Sama najlepiej czujesz jakie dać im bużki. Nam podobają się wszystkie.

-mamon- pisze...

Dla mnie nie ma znaczenia jaki im pyszczek namalujesz i tak są cudne. Chyba założę fanklub Twoich lalek

czary mary z materiału pisze...

Cudne laleczki ! moją faworytką jest ta z poprzedniego posta - różowiutka :))

Joanna pisze...

Cudna, brak mi słów. Wszystkie cudne są:)

Mary pisze...

piękna lalka! Bardzo wyrazista twarz!

Ewa pisze...

kolejna ślicznotka :) a co do ustek - ja myślę, że to od lali zależy, pewnie zawsze coś Ci podszepnie i podpowie jak chciałaby być umalowana ;)

A.M.S. Biała Pracownia Rękodzieła pisze...

Piękne te lale,niepowtarzalne!!!Buźki mają cudne!!! Pozdrawiam serdecznie :)))